Tu zginęła 12-letnia Wiktoria. Znicze i pluszowe misie w miejscu tragedii
Od tragicznego wypadku na rondzie Inowrocławskim w Bydgoszczy minął nieco ponad tydzień. Niestety, w tym przypadku czas nie zagoił ran. Wczoraj (22 czerwca) odwiedziliśmy to miejsce. - Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się tu wydarzyło. Codziennie chodzę tędy do pracy i widzę te znicze. Mam wnuczkę w podobnym wieku i nie wyobrażam sobie, co teraz czują rodzice. To taka wielka niesprawiedliwość. Ta dziewczynka miała przed sobą całe życie - mówi dziennikarzowi Super Expressu stojąca przy zniczach kobieta.
Tragiczny wypadek w Bydgoszczy. 12-letnia Wiktoria zginęła w drodze do szkoły
Przypomnijmy - do tych dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek (14 czerwca) około godziny 8:00. Wtedy przez rondo Inowrocławskie przejeżdżały dwa samochody - seatem leonem kierował Ryszard M., (63 l.), a passatem Roman S., (62 l.).
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący seatem, wykonując niewłaściwie manewr zmiany kierunku jazdy, doprowadził do zderzenia z kierującym passatem. Ten w wyniku zderzenia zjechał na chodnik i potrącił dwoje pieszych czekających przy przejściu dla pieszych na zmianę świateł. Na miejscu śmierć poniosła 12-letnia dziewczynka, a 83-letni mężczyzna został przewieziony do szpitala - mówi podkomisarz Lidia Kowalska z biura prasowego bydgoskiej policji.
Czytaj także: Pogrzeb 12-letniej Wiktorii w Brzozie. List rodziców wyciska łzy. "Opiekuj się nami z góry" [ZAPIS RELACJI]