Wszystko zaczęło się od ustaleń kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, którzy dowiedzieli się że na terenie powiatu sępoleńskiego doszło do poważnego przestępstwa. Z ich wiedzy wynikało, że jeden z mieszkańców tego powiatu został porwany i wywieziony do lasu. Tam pokrzywdzonego spotkał koszmar.
Sprawcy pobili mężczyznę, przystawiali do głowy i kolana przedmiot przypominający pistolet, a następnie zaczęli go upokarzać. Całe zajście nagrywali telefonem. Pod groźbą udostępnienia filmu w internecie zażądali od niego pieniędzy w kwocie 15 000 złotych. Finalnie 29-latek przekazał im całość pieniędzy. Policjanci dotarli do niego. Ten potwierdził im zdarzenie. Funkcjonariusze przyjęli od niego zawiadomienie o popełnieniu przestępstw.
- Kryminalni zaczęli działać. Ustalili czterech podejrzewanych. Namierzyli ich miejsca zamieszkania. W minioną środę wspólnie z bydgoskimi antyterrorystami przystąpili do realizacji. Po południu na terenie powiatu sępoleńskiego zatrzymali dwóch z nich. Mężczyźni byli zaskoczeni dynamicznym zatrzymaniem - mówi Przemysław Słomski z KWP w Bydgoszczy.
26 i 21-latek zostali przewiezieni do policyjnego aresztu w Bydgoszczy. Następnego dnia (09.08.2018) doprowadzili ich do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Tam oskarżyciel przedstawił im zarzuty dotyczące pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem oraz wymuszenia rozbójniczego. Prokurator po ich przesłuchaniu postanowił wnioskować do sądu o ich tymczasowy areszt. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował ich na trzy miesiące. Tego samego dnia kryminalni namierzyli i zatrzymali trzeciego ze sprawców. Zatrzymany 23-latek pomagał w przestępstwie wożąc autem sprawców i pokrzywdzonego. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Czwarty z podejrzewanych ukrywa się. Policjanci przeszukali jego miejsce zamieszkania. Podejrzanym może grozić kara pozbawienia wolności do lat 15.