Trudno ich nie zauważyć, gdyż są przebierani w różne stroje. Zbierają pieniądze głownie na juwenaliowe imprezy.
- Jestem kowbojką. Mam kapelusz, fajne buty, kieckę, spluwę. Zbieram na konia. Myślę, że mam już 60 zł - śmieje się studentka zbierająca pieniądze przy rondzie Fordońskim. - Kupimy za to kiełbasę, będzie grill podczas blokady łużyka - dodaje.
- Jestem przebrany za lekarza chirurga. Mówię kierowcom, że zbieram na służbę zdrowia - wyjaśnia student.
- Jestem policjantką. Jeden pan był tak zachwycony, że wrzucił mi 100 zł. Bardziej hojni są panowie - komentuje dziewczyna w wyzywającym przebraniu.
Ze studentami rozmawiał Dawid Olszewski, reporter Radia ESKA: