Bydgoszcz. Ksiądz, który mierzył przyrodzenia ministrantom, czeka na wyrok
W marcu ma zapaść wyrok wobec księdza z Bydgoszczy, który mierzył przyrodzenia ministrantom - informuje "Express "Bydgoski". To będzie już trzecie orzeczenie w tej sprawie, bo pierwsze zapadło w 2022 r., ale wtedy duchowny został skazany na 3 lata więzienia, obowiązek wypłaty po 10 tys. złotych odszkodowania dla każdego z pokrzywdzonych i zakaz zbliżania się do ofiar. Apelację złożył adwokat Janusz Mazur, który reprezentował jedną z poszkodowanych osób. Mimo że obrońca księdza podkreślał, że ten został uniewinniony od większości zarzutów, to drugi proces zakończył się zwiększeniem kary dla oskarżonego do 10,5 roku więzienia.
Trzeci proces właśnie się zakończył. Przed sądem zeznawało w sumie 10 poszkodowanych osób. W momencie przestępstwa tylko dwie były niepełnoletnie, ale nie miały poniżej 15 lat. Z tego względu zarzuty nie miały charakteru pedofilskiego, a dotyczyły doprowadzenia do tzw. innej czynności seksualnej.
- Z ustaleń w śledztwie i późniejszym procesie wynika, że duchowny wysłuchiwał grzechów o masturbacji, a następnie zapraszał kandydata do siebie na "terapię seksualną", podczas której namawiał ofiary do rozbierania się od pasa w dół, puszczał im filmy pornograficzne, by doprowadzać do wzwodu, a następnie mierzył członki przed wytryskiem i po - informuje "Express Bydgoski".
