Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", oświadczenie zamieszczono na oficjalnej, otwartej grupie Parafii św. Marcina w Żninie na Facebooku jeden z jej administratorów. Oto jego treść:
"MY KAPŁANI PARAFII ŚWIĘTEGO MARCINA W ŻNINIE JESTEŚMY ZASKOCZENI I ZBULWERSOWANI POSTAWĄ W OKRESIE WIELKIEGO POSTU NIEKTÓRYCH PARAFIAN, KTÓRZY W TYM ŚWIĘTYM, CZASIE NIE TYLKO ORGANIZUJĄ ALE UCZESTNICZĄ W DYSKOTEKACH I ZABAWACH OKOLICZNOŚCIOWYCH.
TAKA POSTAWA JEST AMORALNA, NIEWYCHOWAWCZA I STANOWI OGROMNE ZGORSZENIE DLA WSZYSTKICH WIERZĄCYCH".
Zobacz także: Judyta poszła do księdza. Przy konfesjonale wyjawiła prawdę o synu. Teraz żałuje, nie miał litości
Według "Wyborczej", księża odczytują też swoje oświadczenie podczas niedzielnych mszy. Całe to zamieszanie poruszyło wiernych nie tylko ze Żnina.
- Nic dziwnego, że potem ludzie odwracają się od kościoła. Nikt nie chce być rugany w kościele jak małe dziecko - mówi nam jedna z bydgoszczanek, która również słyszała o tej sytuacji w żnińskim kościele.