Kto wygra wybory w USA? Jasnowidz Jackowski mówi nam o swojej wizji
Zaczęło się końcowe odliczanie do wyborów prezydenckich w USA. W związku z tym "Super Express" zapytał Krzysztofa Jackowskiego o to, jaki będzie ich wynik. Odpowiedź, którą usłyszeliśmy wielu przyjmie z... niemałym zaskoczeniem. Co takiego powiedział nam najsłynniejszy polski jasnowidz?
- Ta sprawa z wyborami jest bardzo ciekawa. Jakiś czas temu, gdy w Ameryce sąd decydował, czy Trump może w ogóle wystartować, wtedy się skupiłem. Powiedziałem, że Joe Biden się kończy. Wówczas nikt jeszcze nawet nie myślał, że urzędujący prezydent może zrezygnować ze startu w wyborach. Powiedziałem też, że widzę kobietę, która popsuje szyki Trumpowi - powiedział nam Krzysztof Jackowski, którego spytaliśmy o wynik wyborów prezydenckich w USA.
- Ja tą swoją wizję zamieściłem dawno temu na swoim kanale na YouTubie - dodał.
Jackowski to najbardziej znany polski jasnowidz. To on przewidział wielki kryzys finansowy. Wskazał dokładną datę upadku wielkich banków. Przewidział wojnę w Ukrainie, powstanie muru na granicy z Białorusią oraz to, że Niemcy wprowadzą kontrole na swoich granicach.
Wybory prezydenckie w USA. Jasnowidz Jackowski mówi o Donaldzie Trumpie
- Teraz, gdy się próbowałem skupić na wyborach prezydenckich w USA, zobaczyłem, że w ten wtorek (5 listopada - przy. red.) to Trump będzie się cieszyć. Wszystko za sprawą sondaży. W chwili zamknięcie lokali wyborczych one będą wskazywały na jego wygraną - mówi pewnym głosem.
- Gdy zacznie się jednak liczenie, to okaże się, że w trzech dużych stanach (interpretacja redakcji jest taka, że w trzech stanach o dużej ilości głosów elektorskich) wyniki sondażowe, które miały być jednoznaczne ze wskazaniem wygranej jednego z kandydatów, okażą się nie trafione. W tych trzech stanach będzie spora różnica w stosunku do jednego z kandydatów. Co ostatecznie może spowodować zmianę początkowego optymizmu dla Trumpa - dodaje Jackowski.
Jasnowidz Krzysztof Jackowski odniósł się także do tego, jak wybór prezydenta będzie wpływać na wojnę w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Jest pewny, że obie się nie skończą. - Nawet jak Donald Trump zostanie prezydentem, to nie skończy ich ani w 24 czy też w 48 godzin - zapewnia.