Jak przekazuję "Extra Świecie", kości zauważył na polu w Belnie (gmina Jeżewo) jeden z rolników. Mężczyzna skontaktował się Kazimierzem Woźniakiem z tucholskiej Fundacji Ocalić-Pamięć, która przygotowuje film dokumentalny poświęcony mordom dokonywanym podczas II wojny światowej przez niemiecką organizację paramilitarną Selbstschutz na terenie gminy Jeżewo.
Zobacz: Tragedia na zamku w Golubiu-Dobrzyniu. Nie żyje 18-latek przygnieciony przez lufę armaty
"Extra Świecie" precyzuje, że w Belnie w październiku 1939 r. brutalnie zamordowano m.in. 31-letniego Jana Gackowskiego z Nowych Krąplewic, jednego z bohaterów powstającego filmu. Odcięto mu łopatą ręce, nogi i głowę, a ciało wrzucono do jamy w lesie. Nim jednak grupa rozpoczęła działania na polu, na miejscu pojawiła się policja, a technik kryminalistyki wykonał niezbędną dokumentację.
- Na razie wiemy, że był to mężczyzna. Nie wiadomo jednak, kiedy zmarł. Mógł to być zarówno rok 1939, jak i 1945. W obydwu tych okresach przez te tereny przechodził front - mówi prezes fundacji w rozmowie z portalem.
Wiadomo, że nie znaleziono żadnych artefaktów, żadnych pamiątek po tej osobie. Wygląda na to, że tuż przed pochówkiem wszystko zabrano.