Zwykle pojawiał się wcześniej, np. w 2015 r. Maciek zameldował się w Łęgnowie już 9 lutego. Rok temu z zagranicznych wojaży bocian wrócił pod koniec lutego, a w tym roku Maciek dotarł na Kujawy zaledwie kilka dni temu. Wszyscy odetchnęli z ulgą, bo w końcu bez Maćka wiosna do regionu nie zawita.
- 4 kwietnia, godz. 8.45 Maciek zameldował się na gnieździe, był bardzo mokry i brudny - relacjonuje Marian Włazik, mieszkaniec Łęgnowa i sąsiad Maćka. - Już wieczorem w dniu jego przylotu na niebie pojawiło się słońce. Jego GPS zadziałał doskonale.
Bociany w łęgnowskim gnieździe mieszkają już od kilkudziesięciu lat. Najbardziej urodzajny był 1999 r. Wtedy na świat przyszło pięć pisklaków i wszystkie się odchowały i odleciały na zimę. W zeszłym roku w Łęgnowie na świat przyszły trzy małe bociany. Jak będzie w tym roku? Maciek już rozpoczął przygotowania do przyjęcia nowego potomstwa.