Tragiczny wypadek w Pruszczu. Nie żyje Rafał
Tego dnia słońce świeciło mocniej niż zwykle. Taką pogodę uwielbiają ci, którzy kochają motory. Do nich należał Rafał P. (+43 l.) z Bydgoszczy. Mężczyzna miał dwie pasje w swoim życiu: jednoślady i duże psy.
Zobacz też: 21-latek wypadł z roweru wodnego i zniknął pod wodą. Wstrząsająca relacja świadka. "Utonął na oczach matki"
We wtorek, 15 sierpnia około południa, Rafał wsiadł na swój motor. Jechał nim tam, gdzie go oczy poniosły. Po godzinie 14 znalazł się w Pruszczu (powiat tucholski). Kierował się w stronę Motyla.
- Wstępne ustalenia policjantów pracujących na miejscu wskazują, że 33-latka, która kierowała toyotą, najprawdopodobniej zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się z jadącym z przeciwka motocyklem. Kierowca motocykla został zabrany do szpitala. Niestety, w wyniku doznanych obrażeń, 43-latek zmarł. Funkcjonariusze wykonali oględziny pojazdów oraz miejsca, zabezpieczyli ślady, przesłuchali świadków, a także sprawdzili stan trzeźwości kierowcy auta. Kobieta była trzeźwa. Tucholscy śledczy, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tucholi, wyjaśniają okoliczności tego tragicznego w skutkach wypadku drogowego - czytamy w oficjalnym komunikacie policji z Tucholi.
Jak ustalili nasi dziennikarze, policja po wypadku nie przesłuchała kobiety. Nie zostały jej postawione zarzuty. Nie zostało jej zabrane także prawo jazdy. Czy tak się stanie zadecyduje prokurator. To pod jego nadzorem policja będzie prowadzić czynności w sprawie tego śmiertelnego wypadku. Według pierwszych wstępnych ustaleń policji samochód kobiety był sprawny.