Do zdarzenia doszło kilka dni temu. To wtedy na terenie tego nadleśnictwa odkryto resztki kozy. Leśnicy mówią o bulwersującym znalezisku.
- W jednym z kompleksów leśnych na terenie Nadleśnictwa Żołędowo znaleziono głowę oraz wnętrzności po patroszeniu kozy domowej, spakowane w worki i porzucone w lesie. To działanie nie tylko świadczy o braku szacunku dla przyrody, ale także stanowi zagrożenie sanitarne i przyciąga drapieżniki, mogąc zaburzać naturalną równowagę ekosystemu. Las to nie śmietnik! Zdecydowanie potępiamy tego rodzaju praktyki i apelujemy o odpowiedzialne postępowanie - czytamy na facebookowym profilu Nadleśnictwa Żołędowo.
Podrzucenie resztek zwierzęcia w lesie nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla dzikiej fauny – twierdzi w rozmowie z ESKA Bydgoszcz News Adam Markiewicz, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Żołędowo.
Jak wyjaśnia, jeśli koza była zdrowa, drapieżniki i padlinożercy, takie jak lisy czy kruki, w naturalny sposób rozniosłyby i zjadły pozostałości. Niemniej jednak leśnicy podkreślają, że takie działanie jest skrajnie nieodpowiedzialne i świadczy o braku szacunku dla przyrody. Las to nie śmietnik, a niekontrolowane wyrzucanie odpadów – niezależnie od ich rodzaju – zawsze wpływa na ekosystem.
Leśnicy zaapelowali także do wszystkich, którzy mogą posiadać jakiekolwiek informacje na temat sprawcy tego czynu, o kontakt ze Strażą Leśną lub odpowiednimi służbami.
Każda wskazówka może pomóc w ustaleniu osoby odpowiedzialnej za to bulwersujące zdarzenie.