Rodzinna tragedia

Małgosię zabiło zwarcie ozdób choinkowych. Jej mąż Mariusz walczył o życie w szpitalu

2025-01-12 5:20

Ten koszmar wstrząsnął Kujawami i Pomorzem. Pod Bydgoszczą, w środku nocy palił się bliźniak. Bilans pożaru był tragiczny. Życie w pożarze straciła Małgorzata (+41 l.). Jej poparzony mąż, Mariusz trafił do szpitala w Gryficach. W domu byli jeszcze dwaj synowie, jednak chłopcom nic poważnego się nie stało. Mieszkańcy Murowańca wciąż wspominają Gosię. - Była taką ciepłą osobą. Wielka strata - mówią.

Małgosię zabiło zwarcie ozdób choinkowych. Jej mąż Mariusz walczył o życie w szpitalu

Obok tej tragedii trudno przejść obojętnie. I chociaż od tych wydarzeń minął już rok, mieszkańcy Murowańca wciąż ją wspominają.

- Nie możemy w to uwierzyć. To jest nowy dom. Według wstępnych ustaleń, pożar wybuchł od zwarcia lampek świątecznych. Nie wiem, dlaczego nie wywaliło korków. Przecież jak jest zwarcie, to zawsze bezpieczniki odcinają dopływ prądu - mówił krótko po tragedii jeden z bydgoskich policjantów. - To jest wielka tragedia. Kobieta miała 41 lat. Jej mąż w stanie ciężkim trafił do szpitala w Gryficach. Dzieci są w stanie dobrym - dodał.

Przypomnijmy - do tragedii doszło 4 stycznia 2024 roku. Chwilę przed godziną 2:00, dyżurny bydgoskiej komendy miejskiej został powiadomiony o pożarze domu jednorodzinnego w zabudowie bliźniaczej w Murowańcu, pow. bydgoski.

- Natychmiast skierował tam patrol, który po dotarciu udzielił pomocy poszkodowanym. Już po chwili na miejscu pojawiła się również straż pożarna i przystąpiła do gaszenia stojącego w płomieniach domu. Niestety, podczas czynności gaśniczych, strażacy wynieśli z pogorzeliska 41-letnią kobietę, której życia nie udało się uratować. Jej mąż oraz dwaj synowie zostali przewiezieni do szpitali - mówi nam mł. asp. Krzysztof Bratz z KWP w Bydgoszczy.

Bydgoskie liceum pogrążyło się w żałobie. "Była wyjątkowym człowiekiem z ogromną pasją"

Śmierć 41-letniej Małgorzaty wstrząsnęła wszystkimi. - To była taka dobra kobieta. Zawsze uśmiechnięta i serdeczna. Taka tragedia. Wciąż nie możemy w to uwierzyć - mówi nam kobieta, która od lat znała rodzinę.

W żałobie było także II LO w Bydgoszczy. - Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszej Koleżanki, która w latach 01.09.2004 r.- 31.08.2015 r. pracowała w II Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy. Była wyjątkowym człowiekiem z ogromną pasją do nauczanego przedmiotu, zaangażowanym nauczycielem, szanowanym i lubianym. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci - czytamy w informacji zamieszczonej przez szkołę.

Pożary w USA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają