Zabieg wykonali specjaliści z bydgoskiej kliniki transplantologii szpitala im. Jurasza we współpracy z lekarzami szpitala im. Biziela.
Mężowie nie mogli otrzymać nerek od swoich żon przez niezgodność grup krwi.
- Pojawiła się możliwość przeszczepu krzyżowego. Dobraliśmy te dwie pary. I okazało się, że żona z pierwszej pary może oddać nerkę mężowi z drugiej pary. Natomiast żona z drugiej pary może oddać nerkę mężowi z pierwszej pary. I to się udało – mówi prof. Zbigniew Włodarczyk kierownik kliniki transplantologii w szpitalu im. Jurasza w Bydgoszczy.
Najważniejsze jest przygotowanie do takiej operacji, by do nie doszło do pomyłki
- Pomyłki są niebezpieczne. Można pomylić grupy krwi i pacjentów. Dlatego sale operacyjne i pacjenci byli oznaczeni kolorami – zielone do zielonego, a czerwone do czerwonego. Tak jest łatwiej – przyznaje prof. Włodarczyk.
Dzięki tej operacji pacjenci nie będą musieli być dializowani. Wciąż będą musieli przyjmować leki, ale mogą wrócić do pracy, uprawiać sport i żyć normalnie.
To drugi krzyżowy przeszczep w Polsce. Pierwszy wykonano w ubiegłym roku w Szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie.
O tej niezwykłej operacji opowiada prof. Zbigniew Włodarczyk: