Skarżysko: Wiózł w ciężarówce świnie. Sam był pijany jak świnia

i

Autor: Shinpei shimura /Wikimedia Commons Skarżysko: Wiózł w ciężarówce świnie. Sam był pijany "jak świnia"

Koszmar rolników powraca

Masowe "świniobicie" z konieczności. Po 10 latach wykryto nowe ogniska ASF

2024-08-13 9:53

To, co wydawało się bolesnym i kosztownym wspomnieniem z przeszłości, powraca. Chodzi o chorobę zwaną afrykańskim pomorem świń (ASF). Właśnie wykryto jej dwa nowe ogniska w powiecie chełmińskim. Uwaga! - to pierwsze takie - gdy mowa o świniach hodowlanych - przypadki w woj. kujawsko-pomorskim od 10 lat! Na terenach objętych zakażeniem służby wszczęły alert, wprowadzono liczne obostrzenia.

Przypadki zakażenia śmiertelną chorobą stwierdzono w Kałdusie (dotyczyło to 35 świń, a stado zlikwidowano) oraz w Starogrodzie (tu chodzi o 127 świń). Oba gospodarstwa są oddalone od siebie o około 2 km. Już wytyczono wokół nich tzw. okręgi zapowietrzone o promieniu 3 km i okręgi zagrożone o promieniu 10 km, które obejmują część powiatów chełmińskiego, świeckiego i bydgoskiego.

Trzeba działać szybko, bo skutki mogą być katastrofalne

O wykryciu ognisk ASF i o poważnych konsekwencjach tego zdarzenia poinformował po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel. Zwrócił się z apelem do rolników, aby ściśle przestrzegali zasad bioasekuracji. Ostrzegł, że skutki ewentualnego rozprzestrzeniania się ASF mogą być bardzo poważne dla gospodarki.

"Wszyscy rolnicy otrzymują informacje, jak należy dbać o stan sanitarny gospodarstw. Działania informacyjne w tym zakresie jeszcze bardziej wzmocnimy we współpracy ze służbami państwowymi, ale także zwrócimy się w tej sprawie do samorządów lokalnych. Dzisiaj decyduje się los nie tylko jednego gospodarstwa, ale wszystkich z naszego województwa" - mówił Sztybel.

Woj. kujawsko-pomorskie to jeden z kluczowych regionów na hodowlanej mapie Polski. Wykryte teraz ogniska ASF to pierwsze takie przypadki w tutejszych hodowlach świń od... 10 lat!

Przed dwoma miesiącami w regionie wykryto obecność wirusa ASF u padłego dzika w miejscowości Szabda w powiecie brodnickim. Analizy wykazały, że szczep wirusa z ogniska jest powiązany genetycznie ze szczepem typowym dla województw wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i lubuskiego.

Z kolei u dzika ustrzelonego w pow. grudziądzkim natrafiono tylko na przeciwciała ASF. Wojewoda zaznaczył, że zwierzę nie miało śladów potrącenia. "Może to rodzić hipotezę, że dzik celowo miał znaleźć się w naszym województwie i został tutaj przywieziony i porzucony" - dodał.

Wprowadzono liczne obostrzenia. Dożynek nie będzie

Wojewódzki lekarz weterynarii Wojciech Młynarek zapowiedział, że na zagrożonym obszarze obowiązywać będą obostrzenia dotyczące bioasekuracji i przemieszczania trzody chlewnej. Na podstawie zarządzenia wojewody zdecydowano też, iż w strefach zagrożonych nie mogą odbywać się wystawy i imprezy plenerowe, w tym dożynki.

Rolnicy. Podlasie. Gienek i Sławek zrywają trawę i karmią krowy
Sonda
Czy popierasz unijne pomysły ograniczenia masowej produkcji mięsa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki