Tragedia pod Mogilnem. Nie żyje 36-letni mężczyzna
Do zdarzenia doszło we wtorek, 15 listopada. - Około godziny 21:18 otrzymaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie, który nie dawał oznak życia. Poszkodowany leżał w pomieszczeniu mieszkalnym na wznak. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej. Po dotarciu pod wskazany adres zastano ratowników medycznych, którzy prowadzili reanimację. Zadaniem strażaków była pomoc medykom w czynnościach oraz zabezpieczenie miejsca zdarzenia - mówi "Super Expressowi" mł. bryg. Patryk Kaczmarek, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Mogilnie.
Jak dodaje Kaczmarek, po ok. 30 minutach odstąpiono od czynności - lekarz stwierdził zgon 36-latka. Pracujący na miejscu strażacy sprawdzili budynek wykrywaczem wielogazowym, ponieważ istniało prawdopodobieństwo, że mężczyzna zatruł się tlenkiem węgla. - Badanie niczego nie wykazało i nasze działania na tym etapie zostały zakończone - dodaje rzecznik.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci mężczyzny. Sprawę przejęła mogileńska jednostka policji.