Do zdarzenia doszło w minioną środę na trasie Brodnica – Jabłonowo Pomorskie. Pokrzywdzony, wracając z pracy do domu autobusem prywatnego przewoźnika, usnął w pojeździe. Kiedy obudził się na przystanku w Jabłonowie Pomorskim zauważył, że nie ma przy sobie torebki, w której miał 370 złotych, telefon komórkowy i klucze od domu.
- 58-latek poszedł ten fakt zgłosić miejscowym policjantom. Funkcjonariusze jeszcze tego samego dnia odwiedzili przewoźnika, którego autobusem podróżował 58-latek i po obejrzeniu monitoringu zamieszczonego w pojeździe rozpoznali potencjalnego sprawcę przestępstwa. Kilka minut później odwiedzili go w miejscu zamieszkania - mówi asp. szt. Agnieszka Łukaszewska z KPP w Brodnicy.
Tam zabezpieczyli skradziony mężczyźnie telefon komórkowy i zatrzymali 46-latka, który, jak się później okazało, resztę przedmiotów wyrzucił, a pieniądze wydał. Tego samego dnia mieszkaniec Mileszew znalazł wyrzuconą za sklep w tej miejscowości torbę z kluczami, która wróciła już do właściciela. 46-latek trafił do policyjnego aresztu w Brodnicy.
Wczoraj usłyszał on zarzut kradzieży, za którą odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.