Mikołaj Fałdowski miał zaledwie 5 miesięcy, kiedy jego rodzice usłyszeli przerażającą diagnozę. SMA to rdzeniowy zanik mięśni, bardzo bolesna i bardzo niebezpieczna choroba. Mięśnie stopniowo obumierają, aż w końcu dochodzi do niewydolności oddechowej i krążeniowej. Chłopiec miał nie dożyć dwóch lat, ale dzięki ciężkiej pracy rodziców i rehabilitacji Mikołaj wciąż walczy.
Nadzieję przyniosła terapia lekiem Nusineren we Włoszech. Badania nad tym lekiem w Polce trwają od dwóch lat, ale Mikołaj nie zakwalifikował się do terapii. W walce z chorobą może mu pomóc również specjalistyczny wózek, sterowany elektronicznie. Zwykły wózek w przypadku Mikołaja nie zda egzaminu. Rodzice chłopca ponoszą ogromne koszty związane z terapią we Włoszech i o pomoc w sfinansowaniu wózka proszą dobrych ludzi.
Na stronie fundacji Siępomaga.pl trwa zbiórka pieniędzy na wózek dla Mikołaja. Na razie na koncie chłopca jest 5134,55 zł. To zaledwie 11% potrzebnej kwoty. Brakuje jeszcze 38 400 zł, by Mikołaj mógł wsiąść na swój nowy wózek i zrobić swoje "pierwsze kroki". Każdy może pomóc. Liczy się każda złotówka. Zbiórkę na wózek dla Mikołaja znajdziecie tutaj.