Przychodzi klient do sklepu i zwraca się do ekspedientki: „Poproszę butelkę wódki, dwa piwa, colę”. Jednak finał transakcji był inny od oczekiwanego. Kiedy ekspedientka podała towar i spakowała do reklamówki to usłyszała, że jest to kradzież i nie otrzyma za zapłaty.
Nieuczciwy klient opuścił sklep, a zszokowana kobieta wybiegła za nim chcąc odzyskać skradziony towar. Wówczas mężczyzna ją poszarpał i podrapał, jednocześnie grożąc, że jej coś zrobi jeśli ta go nie puści. Kiedy reklamówka z zakupami się rozerwała, a butelki upadając na ziemię się zbiły, nieuczciwy klient uciekł.
O całym zajściu zostali powiadomieni policjanci z komisariatu w Koronowie. Patrol natychmiast pojechał pod skazany adres. Uzyskując, od ekspedientki oraz świadków będących przed sklepem, rysopis sprawcy funkcjonariusze opatrolowali pobliski teren, by zatrzymać napastnika. Chwilę później okazało się, że mężczyzna ukrył się na polu przy drodze do sąsiedniej miejscowości. 44-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej izby zatrzymań.
W miniony tygodniu prokurator zdecydował o postawieniu mu zarzutu dotyczącego kradzieży rozbójniczej jako czynu mniejszej wagi, co wiąże się z niższym wymiarem kary - do 5 lat pozbawienia wolności.