W Bydgoszczy będą jeździć tylko trzy karetki S

i

Autor: Przemysław Kopiejka W Bydgoszczy będą jeździć tylko trzy karetki "S"

Nie ma lekarzy do pracy w karetce. W Bydgoszczy zostaną tylko trzy tak zwane "eski" [AUDIO]

2018-01-08 14:29

Nie ma lekarzy do pracy w karetce. Od 1 lutego na bydgoskie ulice nie wyjedzie jedna ze specjalistycznych karetek. Zostaną tylko trzy tak zwane "eski".

Wkrótce z ulic Bydgoszczy zniknie jeden ze specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego. Jakie są tego powody?

- Tak naprawdę jest to spowodowane brakiem lekarzy o specjalizacji medycyny ratunkowej - mówi Krzysztof Wiśniewski, rzecznik bydgoskiego pogotowia. - Od 2020 roku w ambulansach będą mogli jeździć tylko i wyłącznie lekarze, którzy mają specjalizację z medycyny ratunkowej. W tej chwili jest okienko i mogą jeździć lekarze między innymi ze specjalizacją anestezjologii, intensywnej terapii, chirurgii, ortopedii. Jednak w związku z brakiem lekarzy mamy problem z dopięciem grafiku więc ten zespół specjalistyczny z lekarzem będzie zamieniony w zespół podstawowy, czyli z ratownikiem medycznym. Ogólna liczba ambulansów się nie zmieni - będzie ich nadal 16. Powiem więcej w drugiej połowie roku zwiększymy liczbę ambulansów o 2 zespoły ratownictwa medycznego podstawowego - czyli z ratownikami medycznymi na pokładzie.

ZOBACZ: Ratunek na dwóch kółkach! Zobacz, jak motoambulans pędzi przez miasto [WIDEO]

Karetka będzie jeździć, ale nie będzie to już karetka specjalistyczna.

- Ten zespół będzie nadal jeździł - uspakaja Krzysztof Wiśniewski. - On nie zniknie z mapy Bydgoszczy. Nadal będziemy mieli 16 ambulansów i jeden motocykl ratunkowy. Różnica jest tylko w proporcjach konfiguracji . Od 1 lutego 2018 roku będzie 13 ambulansów podstawowych z ratownikami medycznymi, a trzy specjalistyczne zostają z lekarzami.

Do kogo jedzie karetka specjalistyczna?

- Nie ma takich wytycznych, które mówią o tym do których przypadków ma jechać zespół specjalistyczny z lekarzem, a do czego ma jechać zespół podstawowy - wyjaśnia Krzysztof Wiśniewski i dodaje: - Ustawa mówi, że do zdarzenia wysyłamy ambulans, który znajduje się najbliżej pacjenta, czy miejsca zdarzenia. Nieważne czy jest z lekarzem, czy bez. Zespoły z ratownikami medycznymi są dysponowane przez dyspozytorów medycznych do wszystkich zdarzeń - podkreślam do wszystkich. Od reanimacji dziecka, poprzez udary mózgu, ostre zespoły wieńcowe, wypadki komunikacyjne, duszności.

ZOBACZ: Moto-ambulans znów na bydgoskich ulicach. Podpowiadamy kierowcom jak reagować na jego widok [AUDIO, WIDEO

Zgodę na likwidację specjalistycznej karetki wydało ministerstwo zdrowia, wojewoda i centrum zarządzania kryzysowego w Bydgoszczy.

- Chciałbym podkreślić, że brak lekarza w ambulansie nie stworzy zagrożenia dla zdrowia i życia pacjenta - mówi Krzysztof Wiśniewski i dodaje: -  Chcę zdementować głos bydgoskich lekarzy, którzy twierdzą, że tak będzie. Jest to krzywdzące dla środowiska ratowników medycznych i uderza w ich dobre imię oraz narusza szacunek społeczny zdobyty w czasie pracy.  Ratownicy medyczni mają szacunek dla pracy lekarza i proszą o to samo. Ratownik medyczny to osoba wykształcona, po studiach wyższych. Zakres medycznych czynności ratowników medycznych z Polski jest jednym z najszerszych w Europie. Także pacjenci nie muszą się niczego obawiać - będą jak do tej pory w doświadczonych rękach ratowników medycznych - wyjaśnia Wiśniewski.

(Audio: Dawid Olszewski)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki