Nie zdążył wyhamować i rozjechał leżącego na jezdni Krzyśka. Gdy zobaczył znajomą twarz ofiary, przeżył szok

i

Autor: Alex Marcinkowski / Super Express Nie zdążył wyhamować i rozjechał leżącego na jezdni Krzyśka. Gdy zobaczył znajomą twarz ofiary, przeżył szok

Nie zdążył wyhamować i rozjechał leżącego na jezdni Krzyśka. Gdy zobaczył znajomą twarz ofiary, przeżył szok

2021-03-25 13:23

Marcin B. (22 l.) jechał swoim samochodem. Gdy zobaczył leżącą na drodze osobę, próbował hamować. Nic to nie dało. Przejechał po niej jak walec. Okazało się, że leżący na drodze to Krzysztof K. (+31l.), znajomy Marcina. Kiedy na miejsce wypadku przyjechało pogotowie, Krzysztof już nie żył. Mieszkańcy Rogowo mówią nam, że prawdopodobnie Krzyśka wcześniej potrącił inny samochód. Sprawę wyjaśnia prokuratura.

- Jesteśmy na początkowym etapie postępowania. Dlatego nic więcej nie powiem, tylko to, że był wypadek - mówi nam prokurator Dariusz Mańkowski, zastępca prokuratora rejonowego w Szubinie, kierownik oddziału zamiejscowego tej prokuratury w Żninie.

Wydawało by się, że sprawa jest banalnie prosta. Audi A3 w środę (17.03.21) przed godziną 21:00 na drodze krajowej 5 relacji Rogowo-Grochowiska - Księże (woj. kujawsko-pomorskie) koło Żnina przejechało po leżącym na jezdni mężczyźnie. Na miejsce wypadku przybyli ratownicy medyczni oraz lekarz. Ten nie podjął nawet próby reanimacji, tylko stwierdził zgon rozjechanego mężczyzny. Widok zwłok był okropny.

Sprawą śmierci zajęli się policjanci pod nadzorem prokuratury.

- Ten, który zginął to Krzysiek. Fajny chłopak. Samochodem jechał Marcin. Jeden i drugi się znali. Nie byli dobrymi kumplami, ale dobrymi znajomymi - mówi nam jeden z mieszkańców Rogowa.

Marcin B. (22 l.) tego feralnego dnia wracał ze Żnina do domu. Do dzisiaj nie może spać w nocy. Bardzo przeżywa ten wypadek.

- Jak go zobaczyłem, to zaraz zahamowałem. Nie dałem jednak rady zatrzymać się przed nim - powiedział policjantom.

Ludzie w Rogowie mają wersje tego wypadku.

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią zdjęć.

Przeczytaj: Pijany lekarz rzucił się na ratownika! Wyprowadziła go policja. Skandal w szpitalu pod Grudziądzem

- Krzysiek szedł na pieszo. To jednak nie Marcin go zabił. Wcześniej potrącił go samochód. Dlatego znalazł się na jezdni. Kierowca tego samochodu uciekł. A na Krzyska najechał Marcin, który go nie widział - mówi nam jeden ze znajomych Marcina i Krzysztofa.

Prokuratorzy zajmujący się sprawą śmierci Krzysztofa biorą pod uwagę taką wersję zdarzenia.

- Jak będziemy mieli wyniki sekcji zwłok, to zostanie powołany biegły, który odpowie na pytanie jak doszło do śmierci - mówi nam prokurator Dariusz Mańkowski.

W środę (24.03.2021) odbył się pogrzeb Krzysztofa. Mieszkańcy Rogowa liczą na to, że prokurator wyjaśni sprawę jego śmierci.

Zobacz koniecznie: Dąbrowa Chełmińska. Kuba zginął na miejscu. Jego mama walczy o życie w szpitalu. Kulisy tragicznego wypadku

Tragiczny wypadek ukraińskiego autokaru na autostradzie A4 na Podkarpaciu. Nie żyje jedna osoba

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki