Wszystko zaczęło się w 2019 roku. Bartkowi pogorszył się wzrok. Lekarz stwierdził wadę wzroku 1,75, lecz to nie był koniec. Kolejne wizyty kolejne złe informacje: za trzymanie gałki ocznej, która zapadła się do środka twarzoczaszki. Na to zgodnie z poradą jedziemy do Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy. Rezonans i kolejne wyniki – guz pnia mózgu. - Najgorszy dzień w moim życiu, gorszy niż ten, w którym porzuciła nas moja żona. Lekarze wykonali biopsję guza – czas czekania na wyniki, był najgorszym koszmarem! Najgorsze się potwierdziło 2 stopień złośliwości - glejak – mówił tata chłopca.
Zobacz: Nie żyje 17-letni strażak. Kuba Kusowski przegrał walkę z nowotworem
Początek leczenia chemią co dwa tygodnie, później co 3. Stan się pogarszał. Kolejny krok radioterapia. Pojawił się połowiczy bezwład, problemy z mową. Bartek walczył do samego końca. Wspierali go w tym bliscy, koledzy i koleżanki ze szkoły oraz bydgoszczanie, poprzez organizowanie różnego rodzaju zbiórek pieniędzy.
Czytaj: Nagła śmierć 39-letni policjant z Grudziądza! Zostawił żonę i synów
Niestety mimo tego, życia 9-latka nie udało się uratować... - Bartek zmarł 10 grudnia 2021 r. Dziękujemy za Twoja obecność z nami, za Twój uśmiech, ciekawość świata, marzenia i za heroiczną walkę, jaką stoczyłeś z chorobą. Odszedłeś po to by żyć i tym razem będziesz żył wiecznie – czytamy w komunikacie, zamieszczonym przez dyrekcję SP nr 90 w Bydgoszczy.
Pogrzeb Bartka Gałczyńskiego poprzedzony mszą świętą odbędzie się 14 grudnia (wtorek) o godz. 12.45 na cmentarzu Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Ludwikowo w Bydgoszczy.