O śmierci mistrza poinformowała jego rodzina oraz przyjaciele za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Grzegorz Cukrowski był wielokrotnym Mistrzem Polski w karate i jedną z ikon tego sportu. Posiadał prestiżowy stopień 5 DAN, zdobyty po wymagającym egzaminie przed Kennethem Funakoshim – wnukiem twórcy współczesnego karate Shotokan. Po zakończeniu kariery zawodniczej z ogromnym oddaniem szkolił młodych adeptów sztuk walki, pomagając im osiągać sukcesy na arenie międzynarodowej.
Zobacz: Tortury go nie złamały. Zmarł jeden z najstarszych mieszkańców Kujaw i Pomorza. Miał 103 lata
Był również pierwszym w Polsce dyplomowanym karateką po ukończeniu Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Jego zainteresowania wykraczały jednak poza sport – pasjonował się muzyką, grał na trąbce i osiągnął poziom szkoły średniej w tym zakresie. Przez lata łączył także sport z pracą w ochronie, co świadczyło o jego wszechstronności i sile charakteru.
- Trener Grzegorz był trenerem "starej szkoły". Treningi u niego były MEGA twarde i nie było tam "miękkiej gry ". Kto wymiękał sam odpadał. Był postacią kontrowersyjną i nietuzinkową, ale jego zawodnicy zdobywali wory pełne medali - napisał w mediach społecznościowych Jędrzej Przeniosło.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w piątek, 7 lutego, na cmentarzu parafialnym pw. św. Wincentego à Paulo w Bydgoszczy (al. Kardynała Stefana Wyszyńskiego 56). O godzinie 10:00 odmówiony zostanie różaniec, a o 10:30 rozpocznie się msza święta.
Grzegorz Cukrowski na zawsze pozostanie w sercach swoich uczniów, przyjaciół i wszystkich, którzy mieli zaszczyt go znać.