Jurgen K., obywatel Niemiec, podejrzany jest o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze terrorystycznym. Mężczyzna miał prezentować radykalne antysystemowe poglądy i popierać skrajne organizacje prawicowe - informuje PAP.
- Zatrzymania dokonali agenci z bydgoskiego wydziału zamiejscowego delegatury ABW w Gdańsku w ubiegłym tygodniu na terenie województwa kujawsko-pomorskiego - mówi w rozmowie z PAP rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych, Stanisław Żaryn.
Śledztwo dotyczące "działalności zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze terrorystycznym" prowadzone jest pod nadzorem Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku.
Według informacji przekazanych PAP przez Żaryna, grupa przestępcza, w której miał uczestniczyć Jurgen K. działa w Polsce i innych krajach. Swoje skrajne poglądy mężczyzna prezentował w sieci i głównie w mediach społecznościowych.
Zobacz: Napad z bronią w ręku na Górzyskowie. Do akcji wkroczyli policyjni kontrterroryści
- Według ustaleń ABW mężczyzna mógł posiadać broń oraz materiały wybuchowe, dlatego czynności wobec niego prowadzone były przy udziale oddziału antyterrorystycznego, zespołu pirotechniczno-minerskiego, a także przy wsparciu mobilnego laboratorium Biura Badań Kryminalistycznych ABW - wyjaśnia Stanisław Żaryn.
Prokuratura Krajowa poinformowała PAP, że podczas przeszukania w miejscu pracy Jurgena K. znaleziono m.in. dwie kostki trotylu o łącznej wadze 1,2 kg, amunicję do broni palnej bojowej i sygnałowej, zapalnik oraz granat łzawiący.
- Biegły z zakresu broni, materiałów wybuchowych i amunicji, który uczestniczył w przeszukaniach wskazał, że zabezpieczone materiały stanowią substancję wybuchową, na której posiadanie wymagane jest zezwolenie. Trotyl został zabezpieczony przez patrol saperski – poinformował Dział Prasowy PK.
W prokuraturze w Gdańsku zatrzymanemu Jurgenowi K. przedstawiono zarzuty posiadania amunicji strzeleckiej bez wymaganego zezwolenia oraz materiałów wybuchowych, które mogły sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób. Sąd rejonowy Gdańsk-Południe przychylił się do wniosku prokuratora o trzymiesięczny areszt.
Czyny zarzucane podejrzanemu zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo ma charakter rozwojowy i możliwe są kolejne zatrzymania w tej sprawie.
(Źródło PAP)