Wszystkich Świętych 2022. Tak wygląda grób Janusza Dzięcioła, zwycięzcy "Big Brothera" i byłego posła
Trudno zapomnieć o tym, co wydarzyło się 6 grudnia 2019 r., gdy Janusz Dzięcioł zginął w wypadku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Białym Borze pod Grudziądzem. W citroena zwycięzcy pierwszej edycji "Big Brothera" i byłego posła uderzył pociąg. 65-letni mężczyzna poniósł śmierć ok. 200 metrów od domu, w którym mieszkał razem ze swoją żoną Wiesławą. - Znał tę drogę na pamięć. Jesteśmy wstrząśnięci. To niemożliwe. Tylko nie on. Byli z Wiesią wspaniałym małżeństwem. Jego całym światem była wnusia - mówiła w rozmowie z "Super Expressem" mieszkanka Białego Boru. Sprawą śmiertelnego wypadku zajęła się prokuratura, ale umorzyła śledztwo. Do śmierci Janusza Dzięcioła nie doprowadziły osoby trzecie, natomiast nie udało się ustalić, dlaczego mężczyzna wjechał prosto pod pociąg - jedna z hipotez była taka, że mogło go oślepić słońce, w związku z czym nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pędzącemu po torach pojazdowi.
Od "Big Brothera" do Sejmu
O Januszu Dzięciole zrobiło się głośno w 2001 r., gdy wziął udział w pierwszej edycji popularnego programu typu reality show, tj. "Big Brother". Ówczesny Komendant Straży Miejskiej w Świeciu szybko zyskał sympatię widzów i ostatecznie wygrał. Później realizował się w polityce, zostając w 2002 r. radnym Grudziądza, a 5 lat później obejmując mandat posła Platformy Obywatelskiej. Drugą i ostatnią kadencję w roli parlamentarzysty zakończył w 2015 r. Janusz Dzięcioł został pochowany na cmentarzu w Gutkowie w Olsztynie 12 grudnia 2019 r.