- Jeżeli władcy tego świata, którzy decydują o wojnie i pokoju, nie dogadają się, a nic na to nie wskazuje, że chcą się dogadać, to ta wojna na Bliskim Wschodzie rozleje się na cały świat. Coś takiego się stanie, że ona wymknie się spod kontroli. I można mówić wtedy o III wojnie światowej, ponieważ to nie będzie wojna lokalna - mówił nam przed świętami Krzysztof Jackowski. Jasnowidz nie wiedział, co takiego się stanie. Dzisiaj po tym, jak wojska izraelskie zabiły wolontariuszy z World Central Kitchen, można się zastanawiać, czy to jest właśnie to, o czym mówił. Od czego zacznie się III wojna światowa?
Zobacz: Wolontariusz zginął w ataku rakietowym w Strefie Gazy. Damian Soból był z Podkarpacia
Jasnowidz Jackowski się boi. Wszystko zaczyna się sprawdzać
Krzysztof Jackowski nie ukrywa, że coraz bardziej boi się tego co czeka świat w najbliższym czasie. Jasnowidz ostrzegał już czytelników "Super Expressu" przed wojną w Ukrainie. Przepowiedział także mur na granicy Polski i zapewniał, że wybuchnie wojna na Bliskim Wschodzie. Mówi, że boi się, że ta wojna rozleje się na cały świat.
Przypomnijmy, że zanim Rosja napadła na Ukrainę, Jackowski zapowiadał, że to się stanie. Gdy rozpoczęła się wojna Rosji z Ukrainą, zapewniał, że ta akurat nie zamieni się w wojnę światową.
- Wspominałem wcześniej, że na świecie będą dwie wojny: duża i mała. Jedna z nich ma miejsce w Ukrainie. Tą drugą widziałem na Bliskim Wschodzie, a ona już trwa - mówił ostatnio naszemu dziennikarzowi.