- Na razie nie wiemy, co było przyczyną śmierci mężczyzny. Nie został jeszcze wyznaczony termin sekcji zwłok - mówi nam aspirant Filip Fröhlke, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tucholi (woj. kujawsko-pomorskie). Do tragicznego wypadku z udziałem ojca prezesa Legii Warszawa doszło w miniony czwartek (6 października 2022 r.), w Błądzimiu (powiat świecki). Dramat rozegrał się na przejeździe kolejowym z drogą wojewódzką nr 240, na szlaku Wierzuchin - Serock. To trasa pociągów Kościerzyna - Bydgoszcz, a pociąg osobowy, który uczestniczył w wypadku, jechał z Chojnic do Bydgoszczy.
Koszmarny wypadek w Błądzimiu. Ojciec Dariusza Mioduskiego nie miał prawa jazdy?!
– Siła uderzenia była tak duża, że jeden wagon pociągu relacji Chojnice-Bydgoszcz wypadł z toru. Maszynista był trzeźwy – powiedział Filip Fröhlke. Ofiara mieszkała pod Tucholą. Senior miał 81 lat. Policjanci podejrzewają, że po prostu mógł zasłabnąć za kierownicą. Czy tak było naprawdę? - Na to pytanie da odpowiedź wynik sekcji zwłok - dodał funkcjonariusz.
Nasi dziennikarze nieoficjalnie dowiedzieli się, że ojciec prezesa Legii Warszawa nie miał prawa wsiadać za kółko. Nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. W związku z tymi ustaleniami, zapytaliśmy o to rzecznika tucholskiej policji. - Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Tucholscy policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają okoliczności tego tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Do tematu będziemy jeszcze wracać w naszym serwisie. Rodzinie i bliskim zmarłego składamy wyrazy współczucia. Tymczasem do wszystkich kierowców nie tylko z regionu apelujemy o rozwagę na drogach.
Ku przestrodze, pod tekstem zamieszczamy wymowną galerię ze zdjęciami z miejsca zdarzenia.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].