Ja zapewnia toruński sąd, na chwilę obecną nie ma potrzeby, aby zastosować tymczasowe aresztowanie Bartosza D. Tą decyzję argumentuje się tym, że wszelkie kluczowe działania w sprawie pobicia szczeniaka zostały już przeprowadzone. W związku z tym uznano, że mężczyzna może odpowiadał z wolnej stopy.
Zobacz też: Wyciągnięta spod maski samochodu kotka walczy o życie. Miała na szyi zawiązany sznur!
Sąd zaznaczył jednak, że areszt nie jest karą za popełnione przestępstwa, a jedynie środkiem zapobiegawczym, który ma zagwarantować prawidłowy przebieg śledztwa. Decyzja nie jest prawomocna. Wszystko wskazuje zatem na to, że Bartosz D. wyjdzie na wolność w najbliższą sobotę.
Na stronie Fundacji dla Szczeniąt Judyta, która od początku zajmuje się leczeniem czworonoga pojawił się wzruszający wpis: Fijo, przepraszam Cię za brak sprawiedliwości w naszym kraju. Twój oprawca zaraz wyjdzie na wolność i mimo, że uciekał przed wymiarem sprawiedliwości, będzie nadal opowiadał, że się na ciebie przewrócił. A Ty cudowna psino, do końca życia będziesz znosił konsekwencje tego pobicia. PRZEPRASZAM....
Przypomnijmy: 27 stycznia 2018 roku, czteromiesięcznego Fijo znalazła żona Bartosza D. Psiak był w okropnym stanie, miał wybite zęby, połamany kręgosłup i żebra. Podejrzany o pobicie swojego psa ukrywał się przed policja ponad tydzień. Podczas przesłuchania przekonywał policjantów, że przewrócił się na psa. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.
Stan Fijo się poprawia! Szczeniak poruszył tylną łapką! [WIDEO]
Zobacz TO WIDEO: