Pastwił się nad żoną przez wiele lat. Były radni PiS z Bydgoszczy jest już w celi
Jak informuje "Wyborcza", Rafał P. cały czas próbował odroczyć karę więzienia. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy zdecydował jednak, że pomimo składanych przez stronę wniosków, znaczące przeszkody nie istnieją, a skazany ma stawić się w odpowiednim zakładzie karnym. I tak się stało. Wczoraj (19 października) były polityk PiS stawił się na odbycie zasądzonej kary.
Zobacz: Żona byłego radnego PiS o mężu: Poznaliśmy się w KOŚCIELE. Był uosobieniem dobroci
Były polityk PiS znęcał się nad żoną. Kobieta wszystko nagrała
Sprawa Rafała P. zaczęła się w 2017 roku po tym, jak w internecie zostało opublikowane nagranie, na którym słychać, jakie były polityk zgotował żonie piekło. Tego feralnego dnia para wróciła z balu charytatywnego. Mężczyznę wytrącił z równowagi fakt, że kobieta... zapomniała kwiatka, który jej kupił. - Zap... po kwiata. Ma tu być za chwilę. Nie krzycz, wszyscy słyszą - wrzeszczał. Ale to był tylko początek dramatu. Gdy pani Karolina błagała go, by jej nie bił, ten odpowiadał: - Będę cię bił za to wszystko, co mi zrobiłaś. Nie piszcz k..., bo cię zaje... Zabiję cię! - groził polityk, nie bacząc na płacz kobiety. Wyzywał ją od najgorszych i kazał jej wynosić się z domu.
Czytaj więcje: Były radny TŁUMACZY się: Może mi coś DOSYPANO. Żona ma dostęp do środków farmaceutycznych
Sprawą zajął się sąd, który uznał Rafała P. za winnego znęcania się nad swoją żoną i skazał na 2 lata więzienia, jednak choć wyrok był prawomocny, były radny PiS nie trafił do więzienia. Jak wyjaśnia Gazeta Wyborcza, Rafał P. nie płacił również alimentów na swoje dzieci. Nastąpiła prawna walka między pełnomocnikami byłego radnego a sądami. Najpierw Sąd Rejonowy w Bydgoszczy nie przychylił się do wniosku obrońców, ale Sąd Okręgowy był jednak odmiennego zdania. Jednak po powrocie sprawy do Sądu Rejonowego ten podtrzymał swoje zdanie i były polityk trafił za kratki.