W sobotę, 25 kwietnia po raz ostatni mogliśmy kupić chleb i bułki od Bigońskich. Piekarnia przy ul. Gdańskiej została ostatecznie zamknięta, w związku z wypowiedzeniem umowy najmu lokalu. Miasto chcąc zachować tradycję i historię tego miejsca zaproponowało rodzinie zmianę lokalizacji i kontynuowanie działalności. Właściciele podjęli jednak ostateczną decyzję o zakończeniu funkcjonowania piekarni.
- Dla naszej rodziny i klientów, którzy stanowili najwyższą wartość, róg Gdańskiej i Świętojańskiej, to coś więcej, niż adres. To wieloletnia, wypełniona emocjami rodzinna historia i tradycja – uzasadniają swój wybór. - Dziękujemy wszystkim klientom, bydgoszczanom, pracownikom naszej piekarni, panu Prezydentowi za życzliwość, wsparcie, wyrozumiałość oraz wyrazy uznania dla naszej prawie 100-letniej działalności – dodają.
Chcąc jednak ocalić choćby cząstkę tej historii rodzina Bigońskich postanowiła przekazać miastu wyposażenie sklepu i najstarszych maszyn z piekarni oraz kilka receptur. Zostaną one udostępnione mieszkańcom i turystom wg. wstępnych ustaleń w Młynach Rothera i posłużą podtrzymaniu historii piekarnictwa.
ZOBACZ: Koronawirus. Miejskie fontanny nie zostaną w tym roku włączone 1 maja
Przez niemal 100 lat piekli chleb
Cukiernię i piekarnię założył w 1924 r. Wincenty Bigoński. Szybko zyskała uznanie. W latach 30. dobrze prosperująca firma została przeniesiona na ul. Gdańską, gdzie funkcjonowała do kwietnia 2020 roku. Jeszcze kilka dni temu była najstarszą działającą piekarnią w Bydgoszczy. Wypiek pieczywa odbywał się metodą tradycyjną w blisko stuletnim piecu kaflowym opalanym drewnem firmy Werner & Pfleiderer. Każdego dnia, wypiekano w nim blisko trzysta bochenków chleba. Na zapleczu znajdowała się także zabytkowa dzielarka do bułek, która była obsługiwana ręcznie. W sklepie oferowane były także wyroby cukiernicze.