Weronika mieszkała w Bydgoszczy. Mimo młodego wieku, dziewczyna była bardzo zaradna. Od jakiegoś czasu pracowała w znanej bydgoskiej cukierni. W czerwcu obchodziłaby 19. urodziny.
- Prawo jazdy miała od 2022 roku - mówi nam kom. Lidia Kowalska z biura prasowego bydgoskiej policji. To Weronika w środę, 15 marca około godziny 9:30 siedziała za kierownica opla astry. W Reptowie pod Bydgoszczą wjechała wprost pod samochód ciężarowy. Siła uderzenia była tak duża, że je samochód zamienił się w powyginane kawałki blachy.
- Młoda dziewczyna zginęła na miejscu. Jej chłopak, Bartek z tego wypadku praktycznie wyszedł bez szwanku. Poobijany trafił do szpitala. Liczymy na to, że od niego dowiemy się co takiego się stało - mówi nam jedne z bydgoskich policjantów.
- Nie możemy w to uwierzyć. Znaliśmy Weronikę bardzo dobrze. Jej mama tutaj się urodziła, a jej córka przyjeżdżała na weekendy. Nie wiadomo, dlaczego akurat teraz w tygodniu spała u mamy - mówią nam mieszkańcy niewielkiej wsi koło Bydgoszczy.
W Reptowie, droga pomiędzy Dąbrową Chełmińską a Ostromeckiem, jest prosta. Tym bardzie bydgoscy policjanci zastanawiają się dlaczego na tym prostym odcinku drogi doszło do tego strasznego wypadku.
- Kierowca samochodu ciężarowego nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Teraz policjanci będą prowadzić, pod nadzorem prokuratora, czynności zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego tragicznego w skutkach zdarzenia - wyjaśnia dziennikarzom "Super Expressu" kom. Kowalska.