Wczoraj (24.09.17) o 18:15 dyżurny policji w Toruniu otrzymał anonimowe zgłoszenie o kolizji osobowego volvo V 70 do jakiej doszło na autostradzie A1. Dyżurny na miejsce skierował funkcjonariuszy z "drogówki" z Grudziądza i Torunia. Ci ustalili, że kierowca osobówki jadący autostradą z kierunku Gdańska w kierunku Łodzi przy zjeździe na MOP w Nowym Dworze wypadł z drogi, uderzył w barierki ochronne, a następnie znalazł się na pasie pomiędzy autostradą a MOP-em.
Polecany artykuł:
Już w trakcie rozmowy z kierowcą funkcjonariusze nabrali podejrzeń co do jego stanu trzeźwości. Natychmiast sprawdzili to alkotestem. 42–latek, podróżujący z 11-letnim synem, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Jak się okazało, mężczyzna to mieszkaniec powiatu koszalińskiego i w tym stanie przejechał około 200 kilometrów narażając na niebezpieczeństwo siebie, syna oraz innych uczestników. Zapytany jakie było docelowe miejsce jego podróży odpowiedział funkcjonariuszom, że zmierzał do Łodzi.
Polecany artykuł:
Teraz odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości za co grozi mu do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy, które policjanci zabezpieczyli jako dowód w sprawie i trafi wraz z materiałami tego postępowania do sądu. Za spowodowanie kolizji kierowca otrzymał też mandat w wysokości 500 złotych oraz 6 punktów karnych.