We wtorek, 10 kwietnia, polska reprezentacja kobiet w piłce nożnej zmierzy się w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata z reprezentacją Szkocji. Jeszcze przed wyjazdem pojawiły się komplikacje. Piłkarki miały wylecieć z Bydgoszczy o godz. 14.00 samolotem linii Ryanair do Glasgow. Samolot miał prawie 7 godzin spóźnienia i ostatecznie piłkarki odleciały po godz. 20.00. Przez cały ten czas oczekiwały na lotnisku.
>>>Ruszył remont pętli na Kapuściskach! Do kiedy potrwa i co się zmieni? [ZDJĘCIA]
I choć na sam mecz zawodniczki zdążą, to piłkarkom przepadła możliwość potrenowania na stadionie, na którym rozegrają wtorkowy mecz. Głos w sprawie, za pośrednictwem Twittera, zabrał również Zbigniew Boniek, prezes PZPN, który skomentował, że "pewnych rzeczy nie da się przewidzieć".
Okazuje się, że to nie jedyna pechowa sytuacja, jaka w ostatnim czasie przydarzyła się piłkarkom. Jak podaje Dziennik Zachodni, w ostatnim meczu z Albanią, zakończonym remisem 1:1, część zawodniczek nie pojawiła się w kadrze przez błąd pracownika PZPN, który wysłał UEFA niewłaściwe zgłoszenie. Zabrakło na nim nazwisk kluczowych zawodniczek reprezentacji.
Mecz ze Szkocją rozpocznie się we wtorek o godz. 20.35.
Czytaj także: Fijo podróżnik! Dotarł już do Portugalii. Mają go tam postawić na cztery łapy! [ZDJĘCIA]