Policjant z Zespołu Prewencji Na Wodach i Terenach Przywodnych Wydziału Prewencji KMP w Toruniu pełniący służbę w patrolu motorowodnym łodzią wraz z ratownikiem WOPR Toruń na Wiśle ratowali z opresji sternika jachtu żaglowo motorowego. Otrzymali oni informację, że na 740 kilometrze rzeki tj na wysokości Wielkiej Nieszawki łódź osiadła na mieliźnie. Jak się okazało, żeglarz, mężczyzna w starszym wieku, wypłynął w samotny rejs kierując się w stronę Bydgoszczy i w wyniku zmiany kierunku szlaku żeglownego wprowadził jacht na spore wypłycenie i kamienne rafy. Nie mając sił samemu poradzić sobie w trudnej sytuacji telefonicznie wezwał pomoc.
Policjant i ratownicy WOPR, którzy popłynęli z pomocą zmuszeni byli opuścić swoje łodzie, ponieważ sami nie mogli już podpłynąć. Brodząc 50-60 m doszli do jachtu wypchnęli go na głębszą wodę.
Nie obyło się jeszcze bez kilku cennych wskazówek, gdyż niski stan wód Wisły zmusza żeglarzy, by płynęli zgodnie z wytyczonym szlakiem. Dzięki w porę udzielonej pomocy historia zakończyła się bez jakichkolwiek strat, a mężczyzna powoli mógł ruszyć w dalszą podróż.