Ciężkiego pobicia Fijo miał się dopuścić jego właściciel - Bartosz D. z Chełmży (powiat toruński). 30-latek podtrzymuje to, że jest niewinny. Do prokuratury wpłynęła kluczowa opinia w tej sprawie.
- W ocenie biegłych niemożliwe jest, aby powstałe obrażenia były efektem nieszczęśliwego upadku na psa, tak jak zapewnia podejrzany Bartosz D. - mówi Andrzej Kukawski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Zobacz też: UWAGA! Kupiliście taki rower? Decathlon ostrzega przed korzystaniem z niego!
Prokurator dodaje, że z opinii wynik, że takie obrażenia u czworonoga powstały od uderzenia tępym narzędziem o niewielkiej powierzchni. Biegli wskazali na pięść lub kolano.
- Planujemy do końca tego miesiąca zakończyć tę sprawę kierując akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Toruniu - dodaje Kukawski.
Przypominamy, że o sytuacji Fijo cały czas informuje Fundacja dla Szczeniąt Judyta, która od początku walczy o powrót psiaka do pełni sprawności. Obecnie szczeniak jest w trakcie rehabilitacji w klinice w Portugalii. Niestety, jak mówią pracownicy fundacji, nie dała ona oczekiwanego rezultatu.
Już na początku lipcu Fijo wróci do Polski.
Przeczytaj także: Prognoza pogody na lipiec i sierpień 2018. Jakie będą wakacje w tym roku? [PROGNOZA DŁUGOTERMINOWA]
TO WIDEO: