Wiele osób zastanawia się w jaki sposób poprosić swoją drugą połowę o rękę. Niektórzy decydują się zrobić to publicznie np. w restauracji, na miejskim rynku lub podczas jakiegoś ważnego wydarzenia sportowego. W tym przypadku trzeba pochwalić za kreatywność mężczyznę, który wpadł na pomysł, aby oświadczyć się swojej ukochanej podczas lotu helikopterem. W niedzielę (1 grudnia) pilot śmigłowca Robinson R44 tak leciał swoją maszyną, że "nakreślił" na niebie serce oraz napis: "Marry me", co można przetłumaczyć na: "czy wyjdziesz za mnie?".
Śmigłowiec wystartował przed południem z lotniska w Bydgoszczy i tam też wylądował. Nietypową trasę można było śledzić na radarze lotniczym online: flightradar24.com. Informacja o wyczynie Polaka szybko pojawiła się w mediach społecznościowych. "Czy odpowiedziała TAK?", "To jest słodkie. Mam nadzieję, że się zgodziła", "To takie kreatywne" - komentują internauci z całego świata.
Czytaj też: Niesamowite, co zrobił kapitan samolotu LOT do Krakowa. Nic bardziej poruszającego nie zobaczycie!
Z informacji, które pojawiają się w mediach społecznościowych wynika, że oświadczyny zostały przyjęte. Napis zrealizował pilot śmigłowca, zaś autorem wyznania był pasażer lecący razem z ukochaną.