Pojechał po śmierć bez prawa jazdy. Grób 20-letniego Karola utonął w białych różach
Ten widok porusza. Nie można przejść obojętnie obok tego grobu na cmentarzu komunalnym w Chełmnie. Dosłownie tonie on w białych, pięknych kwiatach. Pod kwiatową kołdrą spoczywa Karol...
Czytaj: Potworny wypadek przerwał życie Karola. Jak doszło do wypadku? [ZDJĘCIA]
Śmierć Karola wstrząsnęła wszystkimi. Bliscy wciąż nie mogą się z tym pogodzić
Miał dopiero 20 lat. Był pewny, że potrafi jeździć samochodem. Nie miał jednak prawa jazdy. Samochód pożyczył od członka rodziny bez zgody. Jak nim jechał, to nie zapiął pasów. Samochód zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Kolega Karola, Marcel (17 l.) żyje. Trafił do szpitala.
- Serce mi pęka. Karol był taki młody - tak na swoim profilu w mediach społecznościowych napisała siostra chłopaka.
Serce nie pękło tylko siostrze Karola. Jego rodzice, rodzeństwo i sąsiedzi nie mogą pogodzić się z jego śmiercią.
Przypomnijmy, policja pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło na jednej z dróg gminnych w miejscowości Wabcz 21 sierpnia po godzinie 19. Samochód zjechał z drogi. Przebił się przez ogrodzenie i wjechał na prywatną posesję. Tam uderzył w drzewo.
- Śmierć w tym zdarzeniu poniósł młody kierowca pojazdu, a jego pasażer został przewieziony do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pojazd wypadł na śliskiej nawierzchni z jezdni i uderzył w drzewo. Śledczy ustalają teraz dokładne okoliczności i przebieg tego zdarzenia - czytamy w oficjalnym komunikacie zamieszczonym na oficjalnej stronie Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie
Nasi dziennikarze zapytali podkomisarza Tomasza Zielińskiego, rzecznika prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Chełmnie czy kierowca samochodu, który poniósł śmierć, miał prawo jazdy. - Kierowca nie miał uprawnień - powiedział nam podkom. Zieliński. Według wstępnych ustaleń, Karol jechał bez zapiętych pasów.
Samochód prowadzony przez niego należał do kogoś z rodziny.