Pojechaliśmy do Chobielina do dworku Radosława Sikorskiego. Oto, co mówią o nim sąsiedzi
Minister Radosław Sikorski, na swój koszt, przyjmuje zagranicznych gości w pięknym dworku niedaleko Bydgoszczy, który robi piorunujące wrażenie. To tu, za w czasach PRL-u była siedziba Państwowego Gospodarstwa Rolnego. 40 lat temu budynek miał zgniłe podłogi, nie miał też okien. Walił się strop, a schody były takie, że strach było po nich chodzić.
Zobacz także: Tak naprawdę mieszka Radosław Sikorski z żoną. Sąsiedzi mówią o nich jedno
Okoliczni mieszkańcy widzieli jak młode wtedy małżeństwo swoimi rękoma remontuje dworek. Żona ministra, to niezwykła kobieta. Pochodzi z szanowanej rodziny w USA. Sama jest dziennikarką, a jej książki mają wielu czytelników.
Radosław Sikorski oczami sąsiadów i mieszkańców Chobielina
W czwartek, 14 listopada dziennikarz "Super Expressu" wybrał się do niewielkiej wsi pod Bydgoszczą. Chciał się dowiedzieć, co dziś na temat rodziny Sikorskich mówią sąsiedzi. Przypomnijmy - w 2010 roku w samych superlatywach wyrażali się o ministrze i jego żonie. Mówili, że dla nich jest zwykłym człowiekiem. Gdy się spotykają na drodze, to zawsze mają czas na krótką rozmowę. A jego żony, Anny nie mogli się nachwalić. Co mówią po 4 latach?
Sąsiad Radosława Sikorskiego. "Będzie dobrym prezydentem, jeśli zostanie wybrany"
Mimo upływu lat, mieszkańcy Chobielina nie zmienili zdania o Radosławie Sikorskim i Anne Applebaum. Często widują ich na spacerach. Krzysztof Nowak (35 l.) mówi "Super Expressowi", że "Sikorski będzie dobry prezydentem, jeśli zostanie wybrany". - Pana Radka widuje na spacerze. Zawsze pogada - dodaje mężczyzna. - Pani Ania jest bardzo normalna, nie wywyższa się - dodaje jego żona, Marika.
Mariola Grabowska (55 l.) jest najbliższą sąsiadka rodziny Sikorskich. - Pani Ania to bardzo dobry człowiek, zawsze macha do mnie z daleka i krzyczy "Hello". Pan Radosław zawsze mówi "dzień dobry". Ich dzieci przychodziły do mojego syna i on też ich odwiedzał. Teraz niestety rzadko tutaj są - wyjaśnia kobieta.
- Ja z domu jestem Sikorska, ale nie jestem z nim spokrewniona. Pan minister zawsze bardzo grzeczny, taki uprzejmy - mówi Wioleta Graczyk (54 l.).