W niedzielę (12.11.2017) na komendę policji w Świeciu zadzwoniła kobieta zgłosić zaginięcie dwóch rasowych psów. Z informacji jakie przekazała dyżurnemu wynikało, że najprawdopodobniej doszło do kradzieży. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że kilka minut wcześniej pozostawiła przed jednym z marketów w Świeciu przywiązane na smyczy pupile wartości 1000 złotych i poszła na zakupy. Gdy wyszła psów już nie było.
Polecany artykuł:
Policjanci wydziału prewencji będąc na miejscu zdarzenia rozpytali świadków i ustalili, że złodziejem może być mężczyzna mieszkający nieopodal sklepu, sprzed którego pieski zniknęły. Chwilę później dzięki zebranym informacjom policjanci zatrzymali 38-latka odpowiedzialnego za tę kradzież. Udało się również odzyskać skradzione czworonogi, które trafiły już do swojej właścicielki, a pijany świecianin noc spędził w policyjnym areszcie.
ZOBACZ: Przeszedł przez barierkę i wpadł do Brdy [WIDEO]
Mężczyzna tłumaczył, że zabrał cudze psy ze sobą, bo mu się podobały i wydawało mu się, że zbyt długo pozostały bez opieki. W chwili zatrzymania miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Wczoraj (13.11.2017), po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.