Wszystko miało swój początek na drodze w Brzozie i węźle w Stryszku. 29 listopada około godziny 07:30 dyżurny bydgoskiej komendy odebrał bardzo przejmujący telefon. - Zdenerwowany kierowca twierdził, że jedzie do szpitala z kilkuletnią córką, u której wystąpił krwotok powodowany jej poważnymi schorzeniami - wyjaśnia kom. Lidia Kowalska z KWP w Bydgoszczy.
Zobacz także: Nie żyje współzałożycielka bydgoskiej cukierni Sowa. Stanisława Sowa miała 100 lat
Mieszkaniec powiatu mogileńskiego poprosił o pomoc w szybkim dotarciu do szpitala w Bydgoszczy. Dyżurny natychmiast powiadomił o tej sytuacji patrol z komisariatu na Wyżynach, który chwilę później na sygnałach świetlnych i dźwiękowych dotarł w rejon węzła w Stryszku i tam bezpiecznie rozpoczął pilotaż rodziny do bydgoskiego szpitala. Dzięki zaangażowaniu i szybko podejmowanym przez policjantów decyzjom oraz sprawnej koordynacji dziecko bezpiecznie i w krótkim czasie trafiło pod opiekę lekarzy.
Polecany artykuł: