brutalna zbrodnia!

Policyjna psycholog została uduszona przez byłego męża! Potem zakopał jej ciało w garażu

Agnieszka S., policyjna psycholog, która na co dzień pracowała w Komedzie Miejskiej Policji w Bydgoszczy, zginęła z rąk byłego męża. Koleżanki i koledzy z jednostki długo nie mogli pogodzić się z tym, co spotkało kobietę... - Będzie nam Ciebie brakowało! - napisali na stronie internetowej jednostki krótko po śmierci Agnieszki. Jak doszło do tragedii? Szczegóły do dziś mrożą krew w żyłach!

Policyjna psycholog została uduszona w domu. Potworna tragedia

Agnieszka S. była pracownicą cywilną w zespole ds. nieletnich Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. Mieszkała w Nowym Jasińcu z 7-letnim synem. Była rozwiedziona. - Agnieszka, miała doktorat z psychologii. Pracowała w komórce do spraw nieletnich. Była pracownikiem cywilnym. Nadawała się do tej pracy. Zajmowała się i alkoholem i narkotykami – mówi nam jeden z policjantów z bydgoskiej komendy miejskiej policji.

W poniedziałek, 14 października 2019 roku kobieta nie przyszła do pracy. Jej samochód stał nad brzegiem jeziora. Dlatego policja nie wykluczała samobójstwa. Szybko okazało się, że prawda jest zupełnie inna...

Śledczy od razu podejrzewali, że w śmierć kobiety zamieszany jest jej były mąż. Po szybkim dochodzeniu, policjanci ustalili, że Agnieszka S. została zamordowana w nocy z 11 na 12 października 2019 r. Mężczyzna od początku nie przyznawał się do winy, twierdził, że tego dnia doszło do kłótni pomiędzy nim a byłą żoną, a on, ściskając kobietę za szyję, próbował ją tylko uciszyć, aby nie obudziła syna, który spał w pokoju obok. Zwłoki odnaleziono zakopane w garażu.

Mąż zabił policyjną psycholog, potem znaleźli go martwego w celi

W połowie września 2021 roku w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy zapadł wyrok w sprawie brutalnego morderstwa policyjnej psycholożki. Grzegorz J., były mąż kobiety i jednocześnie jej morderca, został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Oskarżyciel chciał dożywocia. Jednak już wiadomo, że mężczyzna sam zadecydował o swoim losie.

Zobacz: 10-letnia Julka utopiła się w jeziorze. Reanimacja nic nie dała. "Płakali obcy ludzie"

Według ustaleń "Wyborczej", w nocy ze środy na czwartek (22/23 września 2019 roku) został znaleziony martwy w celi. W momencie tragedii, Grzegorz J. przebywał w celi kilkuosobowej, a ciało odkrył strażnik podczas nocnego obchodu. - Prokurator był na miejscu, lekarz stwierdził, że do zgonu doszło o pierwszej w nocy - mówił dziennikarzom Włodzimierz Marszałkowski, szef prokuratury Bydgoszcz-Południe.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?

  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży:  116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • pokonackryzys.pl

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.

Sędzia tłumaczył dlaczego zabójca więziennej psycholog usłyszał najsurowszą z możliwych kar

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają