W niedzielę dzielnicowy z bydgoskiego Błonia ustalił, że na terenie miasta przechowywane są spore ilości nielegalnego alkoholu. Wszystko wskazywało na to, że zajmuje się tym jeden z mieszkańców osiedla Okole. Funkcjonariusz postanowił to sprawdzić. Koło południa wspólnie z drugim dzielnicowym pojechał pod wytypowany adres. Tam zastali właściciela posesji.
51-latek w trakcie rozmowy z policjantami był bardzo zdenerwowany. Dzielnicowi zauważyli, że przed pomieszczeniem gospodarczym stoi zbiornik typu Mauser z zawartością bezbarwnej cieczy w ilości około 50 litrów. Natomiast po sprawdzeniu dwóch pomieszczeń gospodarczych znaleźli kolejne zbiorniki o pojemności 1000 litrów. Jeden z nich był pusty.
W środku znajdowała się ciecz o zapachu i konsystencji alkoholu. Co więcej, obok stała paleta z pustymi plastikowymi butelkami o pojemności około 1 litra. Ponadto, w jednym z pomieszczeń ujawnili 200 l beczkę, z której poprowadzony był wąż do butelek stojących na stoliku. Część butelek była już wypełniona cieczą. Dzielnicowi zauważyli też maszynę do sortowania papierosów oraz gotowe etykiety z nadrukiem jednej ze znanych firm produkujących wyroby tytoniowe.
O sytuacji zostali powiadomieni funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej, którzy przyjechali na miejsce. Po dokładnym przeszukaniu posesji funkcjonariusze ujawnili łącznie 1134 litry wyrobów spirytusowych, z czego 1000 litrów to alkohol o stężeniu 97%, a 134 litry to alkohol o stężeniu 84%.
Wstępnie oszacowano, że działanie mężczyzny naraziło Skarb Państwa na straty w wysokości blisko 63 tys zł. To nie wszystko. Na terenie posesji znaleźli też nielegalny tytoń. W tym przypadku uszczuplenie akcyzowe oszacowano na ponad 1500 złotych. Urządzenia i nielegalny towar zostały zabezpieczone przez funkcjonariuszy KAS-u. Policjanci zatrzymali mężczyznę. 51-latek trafił do policyjnego aresztu.
Wczoraj śledczy z bydgoskiego Błonia na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili podejrzanemu zarzut przestępstwa i wykroczenia z kodeksu karno-skarbowego. Materiały sprawy trafiły już do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Toruniu.
Polecany artykuł: