Od 15 marca pracownicy są w sporze zbiorowym z dyrekcją. Żądają spełniania kilku warunków, w tym płacowych i sprzętowych.
- Otrzymaliśmy zapewnienie, że postulat dotyczący wzrostu uposażeń jest możliwy do realizacji w wysokości 540 złotych od lipca 2019 roku i od stycznia 2021 roku kolejne 500 zł. Ten pierwszy postulat nie jest dla nas zadowalający, ponieważ chcieliśmy, aby było to ze spłatą w styczniu tego roku roku - mówi przewodnicząca zakładowej Solidarności, Agnieszka Marcinkowska.
Posłuchajcie:
Marcinkowska dodaje, że miasto zgodziło się zainwestować w sprzęt, ale kością niezgody wciąż pozostają wynagrodzenia.
Pracownicy zagrozili, że mogą masowo wziąć L4, co utrudni działanie domów pomocy. - Myślę, że Pani dyrektor będzie szukać osób na zastępstwo i na pewno sobie poradzi z tym - odpowiada zastępca prezydenta Iwona Waszkiewicz.
- Myślę, że nasza propozycja jest satysfakcjonująca i z pewnością ostateczna - dodaje Waszkiewicz.
Decyzja o kolejnych krokach związkowców ma zapaść do końca miesiąca.