Taśma policyjna, zdjęcie poglądowe

i

Autor: MARCIN WZIONTEK/ SUPER EXPRESS Zdjęcie ilustracyjne

Mieszkańcy są załamani

Przerażające odkrycie w mieszkaniu! Mężczyzna już długo nie żył. "Ciało w stanie zaawansowanego rozkładu"

2024-08-14 8:58

Dramat w jednym z mieszkań na terenie Bydgoszczy. W bloku przy ulicy Pielęgniarskiej w Fordonie znaleziono zwłoki mężczyzny. Jak wyjaśniają służby, bydgoszczanin od dłuższego czasu nie żył. Mieszkańcy bloku alarmowali służby, by zajęły się lokalem, w którym znaleziono zwłoki. Jak podkreślają, nieprzyjemny zapach wciąż utrudnia im życie. - Fetor jest nie do zniesienia - mówią.

Uciążliwy fetor niósł się od parteru po samą górę budynku. Początkowo mieszkańcy bloku przy ul. Pielęgniarskiej łączyli zapach z gryzoniami, pojawiającymi się w piwnicy. Jak wyjaśnia TVP Bydgoszcz, po czasie zorientowali się jednak, że fetor wydobywa się z mieszkania na parterze... 8 sierpnia podjęto decyzję o powiadomieniu służb.

Zobacz: 8-latek topił się w basenie! Teraz walczy o życie w szpitalu

Kiedy funkcjonariusze weszli do mieszkania razem ze strażakami, ujawnili ciało mężczyzny. Okna w mieszkaniu były pozamykane. Policjanci wykluczyli udział osób trzecich – wyjaśnia dziennikarzom asp. Krzysztof Bratz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.

W sprawie śmierci mężczyzny wstępnie wykluczono udział osób trzecich.

Ciało zniknęło, ale nieprzyjemnych zapach pozostał

Po zabraniu ciała okazało się, że fetor wciąż się utrzymuje. Mieszkańcy bloku twierdzą, że wydobywa się przez kilkucentymetrową szparę w drzwiach mieszkania, w którym doszło do zgonu. I tak od kilkunastu dni...

Z ustaleń "Expressu Bydgoskiego" wynika, że na miejsce wezwano firmę zajmującą się dezynfekcją i deratyzacją, ale działać można było tylko w części wspólnej, na klatce schodowej. - Te oskarżenia o nasze opieszałe działanie są absolutnie bezpodstawne. Od razu wezwaliśmy specjalistyczną firmę, która wykonała zlecone zadanie. Nie możemy jednak przekroczyć progu tego mieszkania, by przeprowadzić tam sprzątanie. To własność prywatna. Staramy się ustalić spadkobiercę lokatora, ale z tego co wiem, będzie to trudne - mówił dziennikarzom Michał Malanowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Nad Wisłą.

Jak zapewnia bydgoski sanepid, sytuacja w bloku jest przez nich monitorowana. - W klatce schodowej przeprowadzono zamgławianie chlorem. Ta czynność będzie jeszcze powtórzona - powiedziała na łamach "Expressu Bydgoskiego" Marta Myśliwiec.

Zawaliła się ściana kamienicy w Bydgoszczy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają