TV
Pogoda
Wideo
Remont windy rozpoczął się w ubiegłym tygodniu i jak wynika z ogłoszeń rozwieszonych na drzwiach, ma zakończyć się do 31 października. Winda ma być całkowicie zmodernizowana. To z jednej strony cieszy lokatorów, a z drugiej doprowadza do szału. Problemy mają szczególnie osoby starsze i matki z małymi dziećmi - targać wózek z ostatnich pięter nie jest łatwo.
Zarządzająca wieżowcem Bydgoska Spółdzielnia Mieszkaniowa wpadła na pomysł, jak pomóc strudzonym mozolnym wspinaniem się po schodach: na półpiętrach zostały ustawione krzesła.
Pani Maria mówi wprost: - Jesteśmy teraz więźniami własnych czterech kątów. Jestem już osobą starszą i schorowaną. Zakupy przynosi mi córka. Na szczęście jest jeszcze ciepło, to można na balkonie posiedzieć - przyznaje. - Jednak aż dwa miesiące to zdecydowanie za dużo! - dodaje. Tym bardziej, że jak żalą się mieszkańcy, po godzinie 16 na placu robót nie ma już nikogo. - A powinni uwijać się jak mrówki, by nas znów skomunikować z parterem - mówi pani Maria.
Co na te zarzuty odpowiada Anna Sołtys, kierownik osiedla i pełnomocnik zarządu BSM?
- Prace związane są nie tylko z wymianą windy, ale również przeprowadzona zostanie jej kompletna modernizacja. Po zakończeniu prac będzie możliwość sprowadzenia jej na poziom 0. Harmonogram robót, który został zaakceptowany przez odpowiednie służby techniczne, przygotowany został zgodnie z technologią w budynku. Oceniono, że cykl wymiany starej windy zajmie ok. dwa miesiące. Będziemy jednak maksymalnie skracać ten czas i postaramy się oddać windę do użytku tak szybko, jak to będzie możliwe – wyjaśnia.
Sołtys tłumaczy też, dlaczego po godzinie 16 robotnicy znikali. - Wykonawcy mają odpowiedni harmonogram, zgodnie z którym pracują. Jednego dnia roboty trwają do godz. 16, a innego później. Na razie prace zakończyła ekipa budowlana, która m.in. przygotowała pomieszczenia. Te najtrudniejsze i najgłośniejsze roboty już zostały zakończone. Teraz rozpoczną się prace typowo przy montażu windy.
Podcasty
Playlisty tematyczne
