Do zdarzenia doszło w poniedziałek (29 listopada) w godzinach wieczornych. Policjanci z Komisariatu Bydgoszcz-Fordon otrzymali zgłoszenie od przechodnia, który pomógł nastolatkowi siedzącemu z obrażeniami głowy w rejonie wiaduktu przy ul. Andersa. - Na miejsce pojechał patrol i zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Nastolatek oświadczył, że został napadnięty przez nieznanego mu sprawcę krótko po tym, jak wysiadał z tramwaju. Z relacji nastolatka wynikało, że został uderzony tak mocno, że stracił świadomość i doznał obrażeń głowy. Kiedy się ocknął, okazało się, że została mu skradziona torebka typu listonoszka, w której miał dokumenty, telefon, okulary i pieniądze - relacjonuje kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego kujawsko-pomorskiej policji.
O zdarzeniu zostali powiadomieni również rodzice, którzy przyjechali na miejsce. 17-latek trafił do szpitala, a policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy. We wtorek (30 listopada) funkcjonariusze z Komisariatu Bydgoszcz-Śródmieście ustalili, że ze sprawą ma związek 29-letni bydgoszczanin, znany policjantom ze wcześniejszych przestępstw. - Do jego zatrzymania doszło w centrum miasta. Podczas przeszukania policjanci znaleźli przy nim amfetaminę i marihuanę. Środki te zostały zabezpieczone, a mężczyzna trafił do policyjnego aresztu - dodaje kom. Kowalska.
Policjanci odzyskali skradzione mienie niemal w całości. 29-latkowi przedstawiono zarzuty dotyczące rozboju oraz posiadania środków odurzających. Sąd po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem, na wniosek prokuratora aresztował mężczyznę na miesiąc. - Za tego typu przestępstwa podejrzanemu może grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia kom. Kowalska.