Jakub K. nadal jest sędzią. Po tym, jak przedstawiono mu zarzuty zmniejszono jego wynagrodzenie o 40 procent. Jest zawieszony w wykonywaniu obowiązków. Sędzie Jakub K. w Bydgoszczy jest znaną postacią. Nie tylko ze względu na prace zawodową, ale też z tego powodu, że ma dusze artystyczną. W galeriach można było podziwiać jego obrazy. Sędzia artysta uchodził za amanta. Nie jest tajemnicą, że sędzia Jakub K. miał romans, że swoja koleżanka z pracy. Pani sędzia była mężatką. Romans był burzliwy. Plotkowano o nim w całym sądzie. Pani sędzia postanowiła definitywnie zakończyć go dwa lata temu. W poniedziałek, 3 czerwca 2019, roku w Bydgoszczy Jakub K. stanął pod drzwiami swojej byłej kochanki. Wydzwaniał do niej. Pani sędzia wpuściła swojego kolegę z pracy do domu. Tam zorientowała się, że jest on pod wpływem alkoholu. Wcześniejsze relacje nie wskazywały na to, że musi się go obawiać. W krótkim czasie po wpuszczeniu sędziego, pokrzywdzona odbyła kilka rozmów telefonicznych, z których przysłuchujący się im Jakub K. wywnioskował, że jest w domu sama. Wtedy miał zaczęć zachowywać się nachalnie i próbować całować sędzię, przeciw czemu ta zdecydowanie zaprotestowała.
Zobacz koniecznie: Sędzia z Bydgoszczy oskarżony o gwałt stracił immunitet
Polecany artykuł:
Skandal w bydgoskim sądzie. Sędzia miał zgwałcić sędzię
Jakby tego było mało, Jakub K. miał rzucić się na nią i przygnieść własnym ciałem, doprowadzając przemocą do obcowania płciowego. W trakcie napaści miał bić swoją ofiarę po głowie, próbować dusić, a także spowodować u niej obrażenia skutkujące naruszeniem czynności narządu ciała trwającym nie dłużej niż 7 dni.
Zaatakowanej kobiecie udało się wyswobodzić i wezwać pomoc.
Po uchyleniu immunitetu Jakubowi K. przedstawiono zarzut z art. 197 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Oskarżony nie odniósł się do zarzutu i odmówił złożenia wyjaśnień.
Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. W toku postępowania wobec sędziego prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 500 tysięcy złotych oraz zakazu opuszczenia kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu.