Są zarzuty dla Bartosza D. za pobicie szczeniaka Fijo! Mężczyzna utrzymuje, że przewrócił się na psa [WIDEO, AKTUALIZACJA]

Aktualizacja: Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztu dla Bartosza D. na kolejne dwa miesiące.

Bartosz D. nie przyznał się do winy. Mężczyzna utrzymuje, że przewrócił się na psa. Biegli wykluczyli, by pies uległ wypadkowi komunikacyjnemu i ich zdaniem został pobity ciężkim, metalowym narzędziem. Fijo ma złamany kręgosłup, wybite zęby i połamane żebra. Pies jest sparaliżowany i prawdopodobnie nigdy nie będzie chodził. Zwierzę zostało poddane operacji w Czechach i teraz przechodzi rehabilitację w Bielsku-Białej. Pozostaje pod opieką Fundacji "Judyta"

>>>Pobity szczeniak walczy o zdrowie. Za jego oprawcą wydano list gończy [WIDEO NOWA TV 24 GODZINY]

19 marca prokuratura postawiła Bartoszowi D. zarzut znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem za co grożą mu trzy lata więzienia. Prokuratura wnioskuje o tymczasowy areszt dla oskarżonego.

"Bartosz D. podejrzany jest aktualnie o to, że 27 stycznia 2018 r. w godz. 13:00-21:00 w Chełmży, działając ze szczególnym okrucieństwem, znęcał się nad zwierzęciem, tj. psem rasy mieszaniec w ten sposób, iż używając nieustalonego narzędzia uderzał psa po ciele, czym spowodował u niego obrażenia w postaci przerwania rdzenia kręgowego, doprowadzając do niedowładu obu łap tylnych oraz uszkodzenia żuchwy, skutkujące jej przesunięciem" - napisała toruńska prokuratura.

Psa w kałuży krwi znalazła żona Bartosza D., która o całej sprawie zawiadomiła służby. Mężczyzna uciekł, a prokuratura wystawiła za nim list gończy. Bartosz D. został zatrzymany 9 marca. Trafił do Zakładu Karnego Bydgoszcz - Fordon. Prokuratura powołuje się na zeznania świadka, który potwierdza, że Bartosz D. wielokrotnie znęcał się nad Fijo.

Zobaczcie materiał NOWA TV 24 GODZINY:

Czytaj także: Miał skatować swojego psa. Bartosz D. jest w celi w Toruniu