Małżeństwo odpowie przed sądem za znęcanie się nad zwierzętami i oszustwo.
- Oboje są podejrzani o dokonanie trzech czynów. Jeden związany jest z ochroną praw zwierząt. Hodowali je w niewłaściwych warunkach, w stanie rażącego zaniedbania, stwarzając bezpośrednio zagrożenie dla ich życia i zdrowia, a także wykazując w stosunku do nich szczególne okrucieństwo. Postawiliśmy również zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa. Małżeństwo sprzedawało zaniedbane zwierzęta przekonując, że są w dobrej kondycji - mówi Dariusz Bebyn z prokuratury rejonowej Bydgoszcz – Północ.
Z Dariuszem Bebynem rozmawiał Dawid Olszewski, reporter Radia ESKA:
Para odmówiła składania wyjaśnień. Małżeństwu grozi do ośmiu lat więzienia. Hodowla w Dobrczu była legalna, ale psy i koty były zaniedbane. Część z nich potrzebowała pilnej pomocy weterynarza. Ponad 170 psów i kotów trzymano w strasznych warunkach, w ciasnych klatkach i odchodach. Czworonogi nie znały spacerów, bały się ludzi. Trafiły pod opiekę pogotowia dla zwierząt.
Prokurator będzie wnioskował do sądu o trzymiesięczny areszt dla małżeństwa.