Kryminalni po południu wyruszyli na patrol kilkoma nieoznakowanymi radiowozami. Przed godziną 19 przy ul. Sowińskiego w Bydgoszczy zauważyli jaguara, którym miał jechać znany im 45-latek. Kryminalni dali więc sygnał do zatrzymania.
Polecany artykuł:
Gdy funkcjonariusze (ubrani w kamizelki z napisem policja) podchodzili do samochodu, kierujący nim gwałtownie ruszył, skręcając na chodnik w kierunku jednego z nadchodzących policjantów, spychając go na ścianę pobliskiej kamienicy. Widząc to drugi funkcjonariusz oddał strzały w kierunku kół, by unieruchomić auto. To nie poskutkowało. Mężczyzna zaczął uciekać.
Kryminalni ruszyli za nim w pościg. Kierowca nadal nie reagował. Zwolnił dopiero kilka ulic dalej na ul. Flisackiej, gdzie natknął się na zamknięte rogatki, ale i to go nie zatrzymało. Kierowca gwałtownie ruszył, chcąc staranować przejazd. Wtedy do akcji wkroczyli kryminalni z innego radiowozu i samochodem uniemożliwili mu dalszą jazdę.
Policjanci krzykiem próbowali rozgonić zgromadzony tłum. Gdy ludzie nie reagowali, jeden z funkcjonariuszy oddał trzy strzały w powietrze, by zaalarmować o niebezpieczeństwie.
Kierujący jaguarem został zatrzymany. Podczas przeszukania auta na podłodze kryminalni znaleźli reklamówkę, a w niej dwa worki z białym proszkiem. Wstępne testy wykazały, że to blisko 4,5 kg amfetaminy. Mężczyzna był wielokrotnie notowany za różnego rodzaju przestępstwa.
Godzina aktualizacji: 12.15