Grudziądz: Młodzi rodzice schowali zwłoki dziecka w dziupli. 18-letni Paweł wyszedł z więzienia
Sąd na początku sprawy aresztował na 3 miesiące 17-letnią Julię, a 18-letniego Pawła na miesiąc. Teraz prokuratura nie wystąpiła o dalszy areszt dla młodego ojca. - Prokurator prowadzący sprawę, po dodatkowym przesłuchaniu doszedł do wniosku, że na tym etapie postępowania dalsze stosowania aresztu tymczasowego, jako środka zapobiegawczego, jest bezzasadne - mówi w rozmowie z "Super Expressem" prokurator Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.
Nie przegap: Horror! Znaleźli szczątki noworodka w Grudziądzu. Zatrzymano nastolatków
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Julia ma zaledwie 17 lat, a jej chłopak Paweł - 18. Według naszych informacji, Julia pół roku temu miała urodzić dziecko. Dziewczyna nikomu o tym nie powiedziała. Nikogo nie było też przy porodzie. Następnego dnia miał dowiedzieć się o tym jej chłopak, Paweł. Nastolatka miała mu sama o tym powiedzieć. Przekazała, że dziecko nie żyje, a jego malutkie ciało jest zawinięte w worek foliowy. To, co Julia i Paweł mieli zrobić później, mrozi krew w żyłach. Razem mieli ukryć zwłoki noworodka w dziupli w drzewie!
Grudziądz: Trwa śledztwo w sprawie śmierci maleństwa
W połowie sierpnia 2022 roku, osoba z otoczenia Julii i Pawła, złożyła zawiadomienie o przestępstwie. Śledczy znaleźli szczątki noworodka. Prokuratura prowadzi postępowanie pod kątem pozbawienia życia nowo narodzonego dziecka. Taki zarzut został postawiony Julii. Jej chłopakowi postawiono natomiast zarzut zacierania śladów.
Na wniosek prokuratury, dziewczyna została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Młody mężczyzna na miesiąc. Teraz chłopak wyszedł na wolność. Jak dowiedział się dziennikarz "Super Expressu", młoda matka pochodzi z tak zwanego dobrego domu. Skontaktowaliśmy się z jej mamą.
- To dla nas wielka tragedia. Proszę nas nie nękać - tyle usłyszeliśmy od mamy Julii.
Listen to "O rodzicach, którzy nie mają już sił … być rodzicami" on Spreaker.