Cmentarz - zdjęcie poglądowe

i

Autor: pixabay.com

Seniorka zobaczyła miejsce, gdzie zostanie pochowana. Prawie zemdlała! Słowa proboszcza oburzają

2022-07-26 18:39

Poruszającą historię pani Olgi ze Świecia (woj. kujawsko-pomorskie) opisała "Interwencja" Polsatu. Kobieta wykupiła sobie miejsce na cmentarzu, gdzie zostanie pochowana po śmierci. Kiedy po jakimś czasie poszła sprawdzić, jak obecnie ono wygląda, omal nie zemdlała.

Pani Olga (82 l.) ze Świecia już kilka lat temu sporządziła testament, a w 2011 roku wykupiła miejsce na parafialnym cmentarzu. Nie spodziewała się, że w przypadku tej drugiej formalności spotka ją tak niemiłe zaskoczenie. Jak relacjonuje "Interwencja", kobieta przyszła na miejsce swojego przyszłego pochówku. -

- Przychodzimy i trwoga! Normalnie myślałam, że nogi mi wejdą w ziemię - mówi pani Olga. - Okazało się, że stoi tam grobowiec. Mamie się zrobiło słabo, złapałam ją w pewnym momencie, usiadła na ławkę - dodaje pani Bożena, córka kobiety. - Zabrano moje miejsce tak, że jak ja umrę, a dzieci będą chciały mnie pochować na tym miejscu, to nie ma możliwości, bo przy samej ścianie tego grobowca będzie mój pomnik, a powinno być 50 centymetrów między grobami - znów rzuca pani Olga, która poszła wyjaśnić sprawę u proboszcza.

Czytaj również: Obrzydliwe, co zrobili menele z jego rodzinnym grobem. Pan Waldemar z Brzeska załamany

Sonda
Czy polscy księża to materialiści?

- Przyjął nas, zaczęliśmy rozmowę i ja mówię: dlaczego tam ktoś postawił taki wielki grobowiec i zabrano moje miejsce? Nie całe, ale część tak, że jak ja umrę, to dzieci nie będą mogły mi tego pomnika postawić. A on powiedział tak: ja nie będę przy każdym grobie stał i pilnował. Niech pani pójdzie tam na cmentarz i temu sąsiadowi powie, żeby się przesunął i żeby pani zrobił miejsce - opisuje spotkanie z księdzem pani Olga. Kobiecie aż się zrobiło słabo.

Zobacz także: Adriana kochała pomagać. Pokonała ją sepsa. "Żegnaj, kochana Adi"

Seniorka ze Świecia udała się do prawnika, który stwierdził jednoznacznie, że doszło do naruszenia prawa. Jedyne wyjście z tej sytuacji leży w rękach zarządcy cmentarza, czyli proboszcza. Ten zobowiązał się pomóc i uciąć duży grobowiec, który graniczy z przyszłym miejscem pochówku seniorki, ale pani Olga nie wierzy jego zapewnieniom. - Ja mu nie ufam, bo według mnie to nie jest ksiądz. To jest materialista. Jak można takie rzeczy robić? - mówi 82-latka "Interwencji".

Tragedia 72-letniego zegarmistrza. Spłonął mu dom, stracił w pożarze wszystko

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają